Wyniki konkursu krzyżówka - trzecie spotkanie koła naukowego


Witajcie!

Na ostatnim spotkaniu naszego koła odbyło się długo oczekiwane losowanie nagród w konkursie krzyżówkowym. Osoby, które jeszcze nie odebrały nagród prosimy o kontakt: krzyzowka.knkmpk@gmail.com
Asystentka Katarzyna, która losowała szczęśliwców
Tak prezentowały się nagrody
Szczęście w losowaniu mieli:
Nagroda główna: Asia Tarnawska
Osoby, które wylosowały nagrody niższego stopnia
Osoby, które wylosowały nagrody pocieszenia
 w postaci czasopism branżowych
Oprócz losowania nagród Łukasz Stasiak powiedział kilka słów o koszulkach i poprosił o wstępną listę zainteresowanych osób. Jeżeli nie mogliście się pojawić, a chcecie mieć koszulkę naszego koła prosimy o kontakt mailowy.

Łukasz i projekt koszulki, który cieszył się
największą popularnością


W następnej części spotkania Marek Mazur przedstawił prezentację na temat: "Kładki narciarskie - ważne aspekty projektowania", po kilku pytaniach przystąpiliśmy do ogólnej dyskusji na bieżące tematy.


Marek i jego prezentacja

Marek  Mazur


Piąty etap konkursu Bridge Building Game



Kończymy część konkursu, w której obowiązuje warunek na najtańszy most. W związku z tym przygotowałem „etap specjalny”. Zadaniem będzie wybudowanie trzech niedużych mostów za jak najniższą cenę, z tym, że po przejechaniu pociągu sprawdzę ile kosztuje każdy z nich i na tej podstawie powstaną trzy rankingi. Maksymalnie do zdobycia za każdy most będzie 50pkt, czyli w całym etapie 150pkt. Etap wygrywa osoba, która zdobędzie najwięcej punktów. W tym etapie nie będzie żadnych specjalnych warunków dotyczących konstrukcji mostu, czyli kto będzie mieć najlepszy pomysł ten wygra. 
  • Pierwszy most będzie musiał pomóc naszemu pociągowi pokonać różnicę wysokości – wylot znajduje się wyżej niż wlot. W takim przypadku (wzorem z niektórych rozwiązań z etapu trzeciego) trzeba wybudować most o środku ciężkości przesuniętym w taki sposób, aby podnieść pomost do góry i umożliwić pokonanie pojazdowi tej różnicy. 
  • Na drugi most pociąg będzie oddziaływał obciążeniem dynamicznym, a jego konstrukcja będzie zależała od pomysłu uczestnika (wspornik, belka).
  • Trzeci most jest zwykłym obiektem nad przeszkodą wodną (belkowy, wspornikowy, łukowy).
Oczywiście nie ma narzuconego żadnego szczególnego rozwiązania! 
Etap można pobrać stąd. Na rozwiązania czekam do soboty 01.12.2012 do północy. 

Życzę powodzenia i jak zawsze czekam na ciekawe rozwiązania! 

Adrian Defus


Wyniki czwartego etapu Bridge Building Game



Zakończył się czwarty (trochę przedłużony) etap naszego konkursu. W tym tygodniu zadaniem było wybudowanie mostu wspornikowego z zadaną pod nim skrajnią, której most nie mógł dotknąć. Bardzo podobną konstrukcję do tych, które zaprezentowała większość uczestników mają dwa najbardziej rozpoznawane na świecie tego typu mosty – Forth Bridge oraz Quebec Bridge. Może ktoś się pokusi o napisanie artykułu o którymś z nich?;) Dzisiejszy etap po krótkiej przerwie wygrał Alieksei Zayats, który po raz kolejny poprzez zastosowanie „luźnego pomostu” na końcu mostu wyprzedził najbliższych przeciwników o jedyne 100$. Drugie miejsce w tym tygodniu zajęli ex-aequo Kacper Mach oraz Tomek Lisańczuk. Poniżej dokładne wyniki czwartego etapu konkursu i zdjęcia rozwiązań zgodnie z kolejnością zajmowanych miejsc:
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Wszystkie rozwiązania możecie pobrać stąd. Po czwartym etapie ranking generalny prezentuje się następująco: 
Na koniec jak zawsze wykres z czasem przesłanych rozwiązań 
Kolejny etap będzie zakończeniem (przynajmniej na jakiś czas) części „cenowej” konkursu. Będą obowiązywać trochę inne zasady, ale wyjątkowo do zdobycia będzie 150 punktów:). Na stronie powinien pojawić się jutro o godz. 19:00 (jeśli Dawid wszystko dobrze ustawi). Do zobaczenia w poniedziałek! 

PS: Ty już na Dawida nie zwalaj:P

Adrian Defus


Most przez Rabę w Dobczycach


Dobczyce. Jeszcze kilka lat temu przez centrum tego miasta przebiegał olbrzymi ruch ciężki i tranzytowy. Dostępność komunikacyjna dla istniejących przedsiębiorstw w tym niewielkim mieście, położonym niedaleko Krakowa była mała. Dla środowiska ruch ten był także bardzo uciążliwy. Dodatkowo skrzyżowanie dróg wojewódzkich 967 i 964 do najbezpieczniejszych nie należało. Właśnie te przyczyny, powodujące dodatkowo "korki" w godzinach szczytu, były argumentacją władz do budowy obwodnicy tego miasta z mostem przez rzekę Raba o długości blisko 180 m. Przetarg na wykonanie tego obiektu wygrała firma Mota-Engil S.A. z Krakowa.
fot. Łukasz Dutka

Wielkie otwarcie odbyło się stosunkowo niedawno - w lipcu bieżącego roku. Zorganizowano podczas niego konkursy z nagrodami - prawie jak w naszym kole ;) Cała inwestycja obwodnicy kosztowała podatników i Unię Europejską (czyli też podatników) ponad 50 mln zł.
fot. Łukasz Dutka

Obiekt składa się z estakady dojazdowej i mostu głównego podwieszanego. Długość całkowita mostu głównego wynosi 178 m. Rozpiętości przęseł mostu to kolejno 51 m + 76 m + 51 m. Długość estakady dojazdowej to 463 m. Całkowita długość obiektu - 641 m czyni obiekt najdłuższym w Małopolsce. Jednym z pierwszych zadań wykonawcy było wzmocnienie słabego podłoża gruntowego pod przyczółki i filary, co wykonano przy pomocy wierconych pali wielkośrednicowych (d=1500mm). Zastosowano pale z betonu klasy C25/30, podobnie w przypadku przyczółków. Na filary wykorzystano beton mocniejszy C35/45.
fot. Łukasz Dutka

Ustrój nośny to dwa dźwigary o wysokości 172 cm. Dźwigar jest belką sprężoną z betonu C40/50. Rozstaw belek wynosi niewiele ponad 10 m. Płyta pomostowa ma zmienną grubość od 25 do 36 cm. Na niej ułożono dwie warstwy betonu asfaltowego - wiążącą o grubości 4 cm z zastosowaniem asfaltu o penetracji 35/50 oraz ścieralną o grubości 5 cm z asfaltu 50/70. Pomost wyposażono między innymi w bariery ochronne, wykonane w technologii żelbetowej oraz standardowo w balustrady.
fot. Łukasz Dutka

Pylony mają stały przekrój prostokątny o wymiarach 0.7 x 2 m. Ich wysokość sięga 15 m. Zastosowano wanty systemu BBR VT Cona HiAmSkładają się one z wiązki złożonej z 7 równoległych splotów, wprowadzonych w odporną na ultrafiolet rurę zbiorczą. Średnica pojedynczego splotu to 15.7 mm, nominalne pole przekroju - 150 mm2, wytrzymałość zastosowanych splotów 1860 MPa. Sploty kotwione są za pomocą szczęk. Zakotwienie w pylonie następuje w sposób bierny - system widelcowy, w pomoście w sposób czynny - we wnękach dźwigarów belkowych.
fot. Łukasz Dutka

Obiekt może nie należy do największych dzieł architektonicznych świata. Został zaprojektowany prosto, ale bardzo estetycznie. Jednym z zabiegów, który pomógł uzyskać ładny wygląd było zastosowanie zabezpieczeń podpór mostu powłokami systemu MEGAprotect AR 100. Jest to powłoka akrylowa, cechująca się trwałością, odpornością na promieniowanie UV, wysokim oporem dyfuzyjnym dla dwutlenku węgla, który powoduje karbonatyzację betonu (Oferowana w 160 różnych kolorach).
fot. Łukasz Dutka

Inwestycja, mimo wysokich kosztów, warta była starań o dofinansowania i wykonanie. Ruch w centrum został odciążony, a most nad Rabą staje się wizytówką miasta. Z pewnością nie jedna miejscowość chciałaby się pochwalić najdłuższym obiektem mostowym w województwie. Polecam zobaczyć ten obiekt na żywo, ewentualnie wycieczkę online:




Łukasz Dutka


Znani mostowcy - Robert Maillart


"Wydaje się, ze powszechnie panuje przekonanie, iż wymiar konstrukcji można jednoznacznie i ostatecznie określić na drodze obliczeń. Jednakże wobec niemożliwości uwzględnienia w nich wszystkich możliwych ewentualności każda, najbardziej nawet wnikliwa, kalkulacja nie może być niczym więcej, jak tylko drogowskazem dla projektanta."

To słowa człowieka, który udowadniał przez wiele lat swojego życia, że prawdziwa twórczość inżynierska nie ogranicza się do ściśle określonych metod obliczeń statycznych, że wybitnie uzdolniona jednostka potrafi, przy zachowaniu panujących przepisów, konstruować budowle ponadprzeciętne.
fot. wikipediaorg
Robert Maillart był szwajcarskim inżynierem, który zrewolucjonizował ówczesne konstrukcje żelbetowe projektując między innymi nowatorskie trójprzegubowe łuki mostowe oraz awangardowe stropy oparte wprost na słupach, bez wykorzystania popularnych belek i dźwigarów. Ukończone przez niego mosty Salginatobel oraz Schwandbach odznaczały się zupełnie nową estetyką i konstrukcją, która została zaaprobowana przez inżynierów i architektów lat późniejszych. W 1991 r. właśnie Salginatobel Bridge uzyskał zaszczytne miano Historic Civil Engineering Landmarks nadane przez American Society of Civil Engineers.
Robert Maillart urodził się w Bernie w 1872 r. Studiował na Politechnice Federalnej ETHZ w Zurychu. Mimo, że nie interesowały go nigdy akademickie teorie, rozumiał konieczność wyznaczania potrzebnych założeń podczas analizy struktury. Skomplikowane metody obliczania naprężeń i obciążeń bardzo chętnie stosowane w ówczesnych latach wg Maillarta mocno ograniczały wyobraźnie konstruktora-projektanta, gdyż mogły być stosowane jedynie do prostych form. Maillart stawiał na swoją intuicję popartą dobrym wykształceniem i wiedzą. Odszedł on od przekonań swoich kolegów o tym, że wykonanie budowli jest możliwe tylko wtedy, gdy da się przeprowadzić jej dokładną analizę.
Maillart po ukończeniu edukacji wrócił do Berna. Przez okres trzech lat pracował w firmie Pumpin & Herzog. Zrealizował wtedy swój pierwszy projekt mostu z betonu. Przez dwa następne lata zaangażowany był w projekt mostu na łuku trójprzegubowym – Staffach przez rzekę Sil. Kolejny pracodawca z Zurychu – firma Froter & Westermann pozwoliła mu zrealizować szereg konstrukcji, w tym pierwszy na świecie most oparty na skrzynkowym łuku trójprzegubowym w Gryzonii. Trzy podłużne ścianki pełniły funkcje łącznika pomostu i łuku. Zespolenie przez Maillarta tych elementów pozwoliło na przenoszenie przez nie wszystkich obciążeń. Ponieważ łuk przenosił tylko część z nich, mógł być o wiele cieńszy, a przez to tańszy. Dotychczasowe rozwiązanie opierało się na masywnym łuku, zdolnym do przenoszenia naprężeń zginających, na którym opierano najczęściej słupy lub ściany, na których z kolei spoczywał pomost.
fot. Port(u*o)s
W 1902 r. młody inżynier zdecydował się założyć własną firmę - Maillart & CIE. W 1912 r. przeprowadził się z rodziną do industrializującej się Rosji, gdzie brał udział w projektach dużych fabryk i magazynów w Charkowie, Rydze i Petersburgu. Tam Roberta zastały w najbliższych latach dwa nieszczęścia – wojna oraz śmierć żony. Ponadto wojna spowodowała utratę wielu kontraktów, a co za tym idzie pogorszyła się jego sytuacja finansowa. Był zmuszony wrócić z dziećmi do Szwajcarii, gdzie musiał uczynić krok wstecz i zatrudnić się w jednej z korporacji, by wyjść z tarapatów finansowych. W 1920 r. jednak udało mu się ponownie otworzyć biura w Genewie i Lozannie. Kariera stanęła teraz przed nim otworem.
Robert Maillart miał intuicję i geniusz, który wykorzystał do pracy z betonem. Trójprzegubowe łuki i wygięte żebra łączył przekształcając je w zintegrowane struktury w efekcie stanowiące bardzo cienkie konstrukcje żelbetowe. Wymienione we wstępie mosty Salginatobel oraz Schwandbach zostały docenione za ich elegancję i lekkość.
fot. bodzas
fot. Ikiwaner
Te projekty wykraczały ponad kanony projektowania, w których obracał się Maillart. Oba obiekty są przykładami możliwości tego inżyniera do uproszczenia projektu w celu umożliwienia maksymalnego wykorzystania materiałów i wyeksponowania piękna struktury.
Poza sukcesami w mostownictwie Maillart znany jest również z jego rewolucyjnej konstrukcji kolumnowej. Swój pierwszy strop grzybkowy wykonał dla magazynu w Zurychu traktując żelbetową podłogę, jako płytę, zamiast wzmacniania jej belkami. Jednym z najbardziej znanych projektów Roberta jest konstrukcja kolumn w zakładzie filtracji wody w Rorschach. Maillart zrezygnował ze standardowych metod w celu stworzenia "bardziej racjonalnej i piękniejszej europejskiej metody budowania". Istotą tych projektów było zmniejszenie momentu zginającego w belkach między kolumnami - utworzone lekkie łuki przenosiły obciążenia z belek stropowych na słupy. Wiele z jego poprzedników próbowało tego dokonać wykorzystując drewno oraz stal, jednak rozwiązanie Maillarta było innowacyjne właśnie dlatego, iż wykorzystał on beton.
fot. Chriusha
Maillart dokładnie znał metody analitycznego projektowania swojej epoki, umiał się nimi posługiwać bardzo biegle jednak największy wpływ miały na niego trzy zasady wpojone podczas studiów przez jego mentora – Wilhelma Rittera. Pierwsza z nich mówiła o tym, by dokonywać prostych obliczeń opartych na krótkiej analizie prowadzących do odpowiednich wniosków. Druga nakazywała przywiązać duża uwagę do procesu budowy a nie tylko do efektu końcowego. Ostatnia rada, której Maillart trzymał się bardzo kurczowo było przeprowadzanie rzetelnych i skrupulatnych testów obciążeniowych gotowej konstrukcji. Należy jednak pamiętać, że w czasach, gdy Maillart i Ritter próbowali wdrażać innowacyjne podejście do projektowania, cała rzesza inżynierów ówcześnie żyjących opierała swoją prace o skomplikowane matematyczne techniki analizy, ograniczające formy i kształty budowanych obiektów. Dzieła Maillarta nie zostały docenione nawet po jego śmierci w 1940 r., niewielu znało jego nazwisko, co więcej to architekci, jako pierwsi obdarzyli go uznaniem za zasługi w rozwoju architektury nowoczesnej. Dopiero wystawa w Museum of Modern Art zwróciła uwagę na rewolucyjne pomysły inżyniera, które zaczynały być coraz częściej realizowane.
Robert Maillart był jednym z kilku inżynierów przez wiele lat narzucających światu nowy styl w dziedzinie architektury i budownictwa, zwłaszcza mostów, którymi się głównie zajmował. W pewnym stopniu był więc twórcą konstrukcji odznaczających się lekkością, prostotą i podkreśleniem ściśle funkcjonalnego kształtu bez żadnych ozdób. Środowisko artystyczne oraz naukowe wiele lat po jego śmierci zdało sobie dopiero sprawę jak wiele straciliśmy przez to, że ten znakomity inżynier był niedoceniony za życia a jego kariera nie rozwinęła się jeszcze bardziej. Jednak i te dzieła, które udało mu się stworzyć zapewniają mu stałe, istotne, miejsce w historii inżynierii.

Katarzyna Duda


III spotkanie naszego Koła Naukowego


Witajcie!

Zapraszamy na III w tym roku akademickim spotkanie naszego Koła Naukowego. W planie mamy m.in.: losowanie i wręczanie nagród, referat o kładkach narciarskich, omówienie sprawy koszulek oraz sprawy bieżące. Mamy nadzieję, że zaszczycicie nas swoją obecnością;)


Marek Mazur


Most kolejowy Britannia nad Cieśniną Menai


Pamiętacie artykuł o metalowym moście przez cieśninę Menai? Macie teraz okazję poznać jego sąsiada - Most Britannia. Wszystko dzięki Ewie Dobrzańskiej, która uraczyła nas kolejnym świetnym artykułem! 

Jan Wędzicha
fot. http://en.wikipedia.org/
Otwarcie Mostu Menai znacznie ułatwiło transport pomiędzy Walią a Irlandią. W XIX wieku, gdy nastąpił wzrost popularności podróży kolejowych, postanowiono poprowadzić linie kolejowe wzdłuż jednego z najczęściej uczęszczanych szlaków - prowadzący przez wyspę Anglesey do portu Hollyhead. 
Początkowo zastanawiano się nad dołączeniem linii kolejowej do istniejącego już Mostu Menai, ale szybko odrzucono ten pomysł. Należało zatem wybudować kolejny most. Wyzwania podjął się Robert Stephenson. 
fot. Cj Roberts
Most kolejowy Britannia jest oddalony od mostu drogowego o ok. 1600 m. Jego lokalizacja nie jest przypadkowa. Na tej wysokości rzeki, na środku cieśniny, znajduje się mała wyspa – idealna na ustawienie na niej podpory. Pomimo tej niewątpliwej zalety przęsła boczne miały nadal dosyć dużą rozpiętość – 141,73 m. Przy takiej rozpiętości zastosowanie zarówno przęseł wiszących, jaki i belek pełnych nie byłoby najlepszym pomysłem. Ciężar belek pełnych byłby zbyt duży, a most wiszący zbyt podatny na odkształcenia. Na tym nie kończyły się problemy organizacyjne. Admiralicja wymagała także by nie zmniejszano światła pod przęsłami. Konstrukcje łukowe odrzucono więc od razu. W takim przypadku najbardziej słusznym wyborem okazały się skrzynie z żelaza zgrzewanego. Dodatkowo na etapie planowania pojawiły się rozbieżności pomiędzy opiniami dwóch autorytetów. Prof. Eaton Hodgkinson uważał, że konstrukcję należy wzmocnić łańcuchami nośnymi, natomiast Sir William Fairbairn nie widział potrzeby ich użycia. Ostatecznie łańcuchów nie użyto, ale podpory zostały wybudowane tak, aby w razie potrzeby istniała możliwość ich zastosowania – pozostawiono odpowiednie szczeliny w wierzchołkach filarów. Budowę rozpoczęto od murowanych przyczółków i filarów. Podpory boczne osiągnęły wysokość 67 m, natomiast środkowa 70 m. 
fot. Eifion
W przekroju poprzecznym konstrukcja mostu była złożona z dwóch zamkniętych skrzyń o wymiarach 4,40 x 9,10 m. Grubość zastosowanych blach to 11-16 mm. Skrzynie zostały zbudowane z płyt i kątowników. 
fot. wabson
Odcinek między przyczółkami, a podporami bocznymi został wykonywany na miejscu. Przęsła środkowe natomiast powstały w następujący sposób: połączono skrzynie w segmenty o długości 144 m i spławiono je pontonami. Następnie umieszczano w niszach przy podstawie podpór i za pomocą pras parowych wyciągano je etapami, po 1,80 m. Po każdym z etapów, wyżłobienia, którymi segment był przemieszczany w górę, wypełniano murem ceglanym. Budowę mostu zakończono po upływie 4 lat, w marcu 1850 roku. 
fot. andy_hudd
Po obu stronach mostu umieszczone są dwa lwy, pilnujące wjazdu na most. Zostały wykonane przez Johna Thomas’a i mają po 4 metry wysokości. Obecnie znajdują się poniżej poziomu drogi, przez co stały się niemalże niewidoczne. 
fot. wabson
Obecny wygląd mostu odbiega od oryginału. Przyczyną tego stanu rzeczy jest pożar z 1970 roku. Wówczas, pod wpływem temperatury, pojawiły się niebezpieczne ugięcia uniemożliwiające dalsze korzystanie z mostu. Do odbudowy zastosowano przęsła dwupoziomowe na łukach stalowych. Ponowne otwarcie mostu nastąpiło w 1972 roku. Natomiast w 1977 roku ruszyła budowa drogi samochodowej nad linią kolejową, którą otwarto w 1980 roku. 

Ewa Dobrzańska


Koszulki dla naszego Koła!


Witajcie!
Nie zwalniamy tempa i w dalszym ciągu spełniamy kolejne założenia, które przedstawiliśmy wam na I spotkaniu w tym roku. Tym razem pracowity weekend miał Łukasz Stasiak, który wraz z kolegą Mateuszem z zaprzyjaźnionego Wydziału Architektury stworzył projekty koszulek dla naszego Koła oraz ulepszył nasze logo. Jak wspominałem podejście było jak najbardziej profesjonalne, gdyż Mateusz już od dawna zajmuje się projektowaniem ubrań - tutaj znajdziecie inne jego projekty.
 Marek Mazur

Powstały pierwsze propozycje na koszulki naszego Koła. To od Was zależy, która z przedstawionych opcji zostanie zrealizowana, na wasze głosy czekam na facebook'u. Jeżeli jesteście zainteresowani, a nie posiadacie tam konta proszę o zabranie głosu w komentarzu.
Przedstawiam wam cztery świeże projekty na koszulki naszego Koła:

Model nr. 1 (BLACK)  – Czarna wzór z gustowną kieszonką.
Model nr.1 (BLUE)– Niebieska opcja projektu.
Model nr. 2 (BLACK) – Klasyczne rozwiązanie z dużym znakiem na piersi (format A5).

Model nr. 2 (BLUE) – Niebieska propozycja projektu.
Zapraszam serdecznie do głosowania. 


Kolejna nowa wiadomość to modyfikacja logo naszego koła, mam nadzieję że zapewni lepszą identyfikację i może przykuje uwagę potencjalnych sponsorów lub nowych członków.
Oto kilka wersji kolorystycznych, które przygotowałem i porównanie ze starą wersją loga. 

Co o tym sądzicie? 

Łukasz Stasiak




Czwarty etap konkursu Bridge Building Game




Po ciężkich zmaganiach z dynamiką, w dzisiejszym etapie powrócimy do obciążeń statycznych. Podobnie jak w pierwszym etapie, będziemy budować obiekt jednoprzęsłowy, z tą różnicą, że będzie to most wspornikowy. Na początek trochę teorii: 

Mosty wspornikowe są konstrukcjami składającymi się z zamocowanych na każdym brzegu rzeki wsporników, połączonych ze sobą w środku rozpiętości. Jeżeli przęsło ma dużą rozpiętość, możemy połączyć wsporniki dodatkowym krótkim przęsłem. 

Teraz bardziej po ludzku: 

Wsporniki są to elementy zaczepione tylko po ich jednej stronie. Staramy się tak je skonstruować, aby ich środek ciężkości był jak najbliżej tych punktów zaczepienia.
Zauważcie, że górna część naszej konstrukcji ma kolor niebieski (rozciąganie), a dolna czerwony (ściskanie). Jest to podstawowa cecha wsporników.
Jeżeli teraz odbijemy naszą konstrukcję względem środka rozpiętości, otrzymamy most wspornikowy: 
Możemy też spróbować skrócić nasze wsporniki, a w miejscu, które zostało pomiędzy nimi wybudować klasyczne przęsło belkowe.
W dzisiejszym etapie dodatkowo wprowadzimy pojęcie skrajni, z którą też się będziecie musieli zmierzyć:
Skrajnią nazywane są linie rozgraniczające przeznaczone dla ruchu pojazdów. Żaden element konstrukcyjny obiektu mostowego nie może się znaleźć wewnątrz tych linii. 
W skrócie zasady obowiązujące w czwartym etapie: 
  • Budujemy most jednoprzęsłowy, składający się z dwóch połączonych ze sobą części wspornikowych
  • Obie części mogą być połączone ze sobą bezpośrednio albo poprzez przęsło belkowe (jak w przykładach powyżej) 
  • Żaden element naszej konstrukcji nie może dotknąć skrajni „statku” (prostokątny element w okolicach środka przęsła) 
  • W przypadku dotknięcia „skrajni” nasz wynik mnożymy x3 – za bardzo kusi:) 
  • Wygrywa obiekt najtańszy 
Etap można pobrać stąd. Na rozwiązania czekam do soboty 24.11.2012 do północy. 

Życzę powodzenia i jak zawsze czekam na ciekawe rozwiązania! Ewentualne pytania kierujcie na maila albo w komentarzach:) 

Adrian Defus


 
Design by Free WordPress Themes | Bloggerized by Lasantha - Premium Blogger Themes | Web Hosting Coupons