Bardzo się ucieszyłem sprawdzając dzisiaj rano maila. W skrzynce widniała wiadomość od Asi, która przysłała nam artykuł, który możecie przeczytać poniżej. Cieszy mnie tak szybki odzew i mam nadzieję, że inni również postanowią spróbować swoich sił!
"PODWODNY" MOST MOJŻESZA
fot. ktom17 |
Jeśli chcielibyście przez moment poczuć się jak Mojżesz, przemierzający Morze Czerwone, zapraszam do holenderskiego Fort de Roovere. Tamtejsi inżynierowe nie dokonali co prawda cudownego rozstąpienia wód błotnistej fosy, jednakże udało im się stworzyć swego rodzaju cudo architektoniczne.
Most Mojżesza dopasowano do terenu tak, aby z daleka był praktycznie niewidocznym, co uzyskano dzięki poprowadzeniu najwyższej krawędzi mostu na poziomie otaczającego terenu i względnie stałego poziomu wody.
Przejście po tym moście musi niewątpliwie dostarczać wielu
emocji. Niektórzy zastanawiają się jednak, czy ten efektowny obiekt, będzie
dalej pełnił swoją rolę np. podczas wzmożonych opadów deszczu i nie zostanie
zwyczajnie zalany. Sceptycy sugerują, iż jedyną zaletą tego mostu może okazać
się wtedy to, że nie można z niego spaść:-)
PS: Postanowiłem poszperać w sieci i sprawdzić co się dzieje na tę okazję:
Joanna Rajska
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania!